niedziela, 24 marca 2013

The First Lady of Burlesque



       Są takie kobiety,które mają w sobie to coś.Jakkolwiek oklepanie to brzmi (ach to niedefiniowalne acz uniwersalne "to coś" haha).Czar i urok który sprawia,że zarówno panie jak i panowie zwracają na nie uwagę,odwracając za nimi wzrok.
Ci pierwsi patrzą z pożądaniem,te drugie najczęściej z zazdrością,nienawiścią bądź (o zgrozo!) pogardą.
    Ja należę do tej mniejszości kobiet,które obserwują z podziwem i uśmiechem.Nie mam w końcu problemu,żeby podejść do jakiejś kobiety i powiedzieć jej prosto z mostu: "Wow,pięknie wyglądasz!" albo inny komplement dotyczący ubioru/włosów/koloru paznokci itp.Nawet jeśli jest to osoba stojąca anonimowo koło mnie np.: na przystanku :)

    Ale ale ale  wracając do wątku głównego...Kim jest Pierwsza Dama Burleski?
Oczywiście to Dita von Teese! Uwodzicielka której nie da się przeoczyć! Ma niesamowity seksowny,acz nienachalny styl,powolne,delikatne ruchy oraz  maniery,które w tych czasach można niestety skategoryzować już jako retro.Ehh.

   Jestem pod jej wielkim wrażeniem od momentu,gdy ją odkryłam,czyli od pierwszego obejrzenia teledysku mOBSCENE Marilyna Mansona,w którym kapie się w kieliszku martini.Swoją drogą Manson przez 2 lata był jej mężem(szczęściarz M.M!).


suknia ślubna od  Vivienne Westwood
Von Teese jest uwodzicielką na maksa i zawsze wygląda fantastycznie-paparazzi jeszcze nigdy nie złapali Dity w rozciągniętym dresie czy bez chociaż lekkiego makijażu(bez którego również wygląda  całkiem ładnie czyż nie?).

Każda jej stylizacja jest niesamowita,szykowna i przemyślana.Najczęściej nosi podkręślające talię sukienki i buty na obcasie.Jej styl jest miksem nostalgii,romantyzmu i uroku lat 40,którymi się inspiruje.
Kiedyś powiedziała: "I advocate glamour. Every day. Every minute".Po obejrzeniu  zdjęć poniżej nie można powiedzieć "sprzeciw!".Never!















pin up girl





Dita jest ambasadorką likieru Cointreau,który jest składnikiem jej ulubionego drinka COSMOPOLITAN,tutaj filmik z tutorialem jak go przyrządzić >>>>klik klik klik

Jej znakakiem rozpoznawczym  jest alabastrową skóra,czerwone paznokcie ze słynnym już półksiężycem u nasady,charakterystyczny pieprzyk na policzku oraz  zawsze krwisto czerwone usta(karminowa szminka to w końcu jej ulubiony kosmetyk,z którym się nie rozstaje).



Otrząsając się troszeczkę z zahipnotyzowania,które zawsze towarzyszy mi podczas oglądaniem zdjęć Dity....kim ona  tak naprawdę jest?
Wikipedia podaje tyle: "Amerykańska striptizerka,tancerka burleskowa oraz modelka".

Słynie z upodobania do seksownej,oryginalnej bielizny oraz gorsetów,których wieloletnie noszenie zmniejszyło jej obwód talii do  22 cali (55,8 cm) z możliwością dalszego ściśnięcia gorsetem do 16,5 cala (41,9 cm!!!).Ciekawostką jest to,że  jest naturalną blondynką i regularnie farbuje włosy na czarno.

  






 


Striptizerka to źle kojarzące się słowo o negatywnym wybrzmieniu,gdy słyszę ten wyraz mam przed oczami rurę,15 cm plastikowe obrzydliwe buty,przerysowany makijaż i kiczowaty strój itp.Ogólnie pachnie mi to tandetnie i tyle.W tym przypadku jednak trzeba złamać ten schemat myślowy i najlepiej wyrzucić go do kosza.

Dita ze striptizu zrobiła prawdziwą sztukę! Trzeba to obejrzeć na własne oczy by pojąć jak jest niesamowita podczas swoich występów!Jak się tym bawi i jak jest niezwykle świadoma swojej kobiecości.Wow!Tyle w temacie.Oglądamy!



******************************************************************************
źródło skąd czerpałam grafiki do tego posta: www.google.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz