piątek, 26 lipca 2013

Childhood memories



   Czasem chciałabym poczuć się znów jak dziecko,a może bardziej wrócić do tamtych lat na jedną tylko godzinę,jedną z tych,w których czułam największą błogość.
Tęsknię za beztroską wyczekiwania na dobranockę o 19.oo,za brakiem obowiązków,za spacerowaniem po łące,zastanawianiem się do czego mogą być podobne kształty chmur przesuwające się leniwie po niebie.Za czytaniem książek leżąc w trawie,bez zastanowienia i planowania,że przeznaczam na to akurat dwie godziny.Za tamtymi wieczorami na wsi,które były zawsze za krótkie.
Brakuje mi tej wystarczalności-bez stopniowania, że może być przecież lepiej, mocniej, dalej, kreatywniej,itp.Brakuje mi trochę tamtej naiwności.

  Wracam do przeszłości tymi trochę dziecinnymi butami z cukierkowymi kokardkami,w których biegam po deszczu śpiewając pod nosem:I'm singin' in the rain,just singin' in the rain,what a glorious feelin'  i bawię się parasolką.Kto oglądał "Deszczową piosenkę" ten wie :)

Uwielbiam deszcz!
Wcale nie uciekam przed nim.Pozwalam się zaatakować i czasem przemoknąć doszczętnie.Lubię dźwięk kropli deszczu rozbijających się o ziemię,parapet,o skórę.Jego zapach i to że działa na mnie tak oczyszczająco i kojąco.Lubię gdy włosy po deszczu wysychając,zwijają się w  nieregularne loki tworząc nieład na głowie.

A zakurzone ulice stają się błyszczące i śliskie od deszczu by po chwili zacząć parować.
source:tumbrl

EDIT: reakcja mojego współlokatora,gdy pierwszy raz założyłam te kalosze:
K: Może i ładne,ale za krótkie są,przed atakiem dzikich węży łydek nie uchronisz :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz